*****KAŚKA*****
+18 (CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ)
Cieszyłam się, że chłopak mnie nie
odtrącił. Po chwili usiadłam okrakiem na jego kolanach. Nasz pocałunek się
pogłębił. Na początku z czułością, a potem z namiętnością. Uśmiechnęłam się
przez pocałunek. Bardzo go pragnęłam. Po chwili chłopak położył mnie na
kanapie.
Poczułam jego rękę pod swoją
bluzką. Jego ciepła dłoń błądziła pod nią pieszcząc moje ciało. Po jakimś czasie pozbył się mojej bluzki,
która wylądowała na podłodze. Co mi się bardzo podobało. Nie byłam mu długo
dłużna i jego podkoszulek tak samo wylądował na podłodze. Postanowiliśmy się
przenieść do jego pokoju. Wstaliśmy z kanapy dalej się całując. Ani na moment
nie przestaliśmy. Tak bardzo go pragnęłam. Bardzo mi na nim zależy. Kiedy
przechodziliśmy koło jednej ze ścian, chłopak lekko popchnął bym się mogła o
nią oprzeć. Po chwili mnie podniósł, a ja oplotłam nogi wokół jego bioder.
Powoli dotarliśmy do jego pokoju.
Przystanęliśmy przy łóżku, a jego ręce powędrowały do moich spodni, by rozpiąć
zamek. Nie poradnie to robił więc mu trochę pomogłam. Pozbył się ich i byłam w
bieliźnie. Po chwili położyliśmy się łóżku, a Thomas z pocałunkami przeniósł
się na moją szyję, a jego ręka błądziła po moim brzuchu. Jego dotyk był taki
czuły. Tak, pragnęłam go bardzo. Po chwili przestał i popatrzył mi w oczy.
-Chcesz tego?- zapytał.
-Pragnę cię.- wyszeptałam mu do
ucha. Uśmiechnął się i mnie pocałował. Po chwili znowu przeniósł się na moją
szyję. Potem z szyi przeniósł się na mój dekolt. Co chwile schodził coraz
niżej, aż doszedł do mojego podbrzusza. Potem powoli wracał do mnie do moich ust. Po chwili
poczułam jego rękę na swoim udzie. Oplotłam nogami jego biodra. Poczułam się
przy nim wyjątkowa. Potem jego dłoń powędrowała na moją pupę, zahaczając przy
tym o moje majtki.- Uwielbiam cię, Kasia.- wyszeptał mi do ucha. Pierwszy raz
powiedział moje imię. Bardzo mi się to spodobało.
-Ja ciebie też,
Thomas.- uśmiechnęłam się. Jego dłonie błądziły po całym moim ciele, a jego
dotyk był dla mnie jak narkotyk. Potem odpiął mój biustonosz, który wylądował
na podłodze. A po chwili to ja przejęłam inicjatywę, więc teraz to on leżał.
Zauważyłam, że bardzo mu się to spodobało. Co bardzo mnie to cieszy.
Pocałowałam go pierwsze w usta, a potem schodziłam coraz niżej. Pierwsza była
szyja, potem jego tors, umięśniony brzuch i później podbrzusze. A po chwili
pozbyłam się jego spodni i w jego bokserkach zobaczyłam już wybrzuszenie. Od
razu je z niego zdjęłam. Przyciągnął mnie tak, że patrzyliśmy sobie znowu w
oczy. Pocałował mnie w usta i przewróciła tak, że teraz ja znowu leżałam pod
nim, oraz powrócił do całowania całego mojego ciała i błądził dłońmi po całym
moim ciele. Na chwilę zatrzymał się z pocałunkami na moich piersiach, a także
się nimi bawił rękami. Bardzo mi się to podobało. Później ściągnął ze mnie
jeszcze dolną część mojej bielizny. Nasze ciała po chwili złączyły się w
jedność. Kochaliśmy się pierwszy raz.
W końcu mogłam
go poczuć w sobie, poczuć jego dotyk na swoim ciele. Było nam wspaniale. Był
delikatny, a zarazem stanowczy. Tego właśnie potrzebowałam. Kiedy już
szczytowaliśmy, Tomek pocałował mnie ostatni raz i położył się koło mnie,
obróciłam się na bok i chłopak mnie objął.
Był lepszym
kochankiem niż mój były chłopak. Takiej osoby potrzebowałam i nadal potrzebuje.
Potrzebuję kogoś takiego jak Thomas, delikatnego a zarazem stanowczego. Z
takimi właśnie myślami zasnęłam.
*****THOMAS*****
Zakochałem się
w tej dziewczynie. Bardzo mi na niej zależy. A ta chwila z nią była najlepsza
jaka mi się w życiu przydarzyła. Zmęczeni wspaniałą chwilą uniesienia
zasnęliśmy wtulony do niej. Przespaliśmy całą noc razem, dziewczyna nawet nie
próbowała uciekać. Co mnie bardzo cieszy. Rano poczułem jej usta na swoich.
Uśmiechnąłem się, ale nie otwierałem
oczu.
-Wstawaj
śpiochu.- powoli otworzyłem oczy.
-Nie chce mi
się.- powiedziałem i ponownie je zamknąłem.
-Wstawaj,
wstawaj. Ciesz się, że nie masz tak wyczerpującego treningu jak reszta.-
powiedziała.
-Tak, ale muszę
trenować. Więc z czego mam się cieszyć.- oznajmiłem jej. Cały Puchar Świata
przesiedziałem na trybunach, tylko dlatego, że nabawiłem się kontuzji. Teraz
powoli wracam do tych cięższych treningów, ale nie trenuje jeszcze tak jak
inni.
-Hola. Pan
wielki gwiazda, co chciałby w ogóle nie trenować i być najlepszy. Nie ma tak
łatwo w życiu kochany. Tak więc wstawaj, weź prysznic, ubierz się i schodź na
śniadanie, które zaraz zrobię.- pocałowała mnie w policzek i usiadła na łóżku
by się ubrać. Położyłem dłoń na jej nagich plecach i zacząłem nią poruszać. Mój
dotyk sprawiał jej przyjemność, przez co nie pozwoliłem się jej ubrać. Przyciągnąłem
ją do siebie i nasze usta złączyły się w jedność, tak jak i nasze ciała.
Kiedy już
doszliśmy, dziewczyna opadła obok mnie. Po paru minutach nasze oddech się
wyrównały.- Jesteś wspaniały.- powiedziała, musnęła moje usta i teraz wstała z
łóżka i zaczęła ubierać bieliznę. Podeszła do mojej szafy i wyciągnęła z niej jakiś mój podkoszulek, ubrała go i bez
słowa wyszła z pokoju. Wstałem i udałem się do łazienki, wziąłem szybki
prysznic, ubrałem się i zszedłem do kuchni. Kat stała przy aneksie i coś
robiła. Podszedłem do niej i przytuliłem ją od tyłu.
Położyłem głowę
na jej ramieniu, chodź misiałem się zgarbić, bo dziewczyna jest dużo niższa ode
mnie. Chodź zapewne należy do tych wysokich dziewczyn.
-Zależy mi na
tobie.- powiedziałem i odwróciłem dziewczynę w moją stronę. Uśmiechnęła się i
pocałowała mnie.
-Mnie na tobie
też.- oznajmiła kiedy się od siebie odsunęliśmy. Po tym Katherina poszła wziąć
prysznic, a ja dokończyłem robienie naleśników. Kiedy skończyłem naszykowałem
do stołu i zrobiłem nam kawę. Wczorajszy wieczór i dzisiejszy ranek mogę
zaliczyć do udanych. Cieszę się, że ją poznałem. Po paru minutach zeszła, wyglądała
przepięknie. Usiadła i mogliśmy jeść. Kiedy skończyliśmy wzięliśmy się za
sprzątanie. Gdy już wszystko ogarnęliśmy i byliśmy gotowi do wyjścia, wziąłem
jej walizkę i wyszliśmy z mieszkania. Zamknąłem drzwi i udaliśmy się do windy.
Po chwili z niej wysiedliśmy i wyszliśmy z mieszkania. Udaliśmy się w stronę
mojego auta. Otworzyłem i wsadziłem do bagażnika walizkę Kat. Wsiedliśmy do
samochodu i ruszyliśmy w stronę galerii „Rzeszów” gdzie będziemy mieć trening
na siłowni. Po pół godzinie byliśmy na miejscu. Pocałowałem Kate ostatni raz, a
ona się uśmiechnęła i wysiedliśmy z auta. Ustaliliśmy, że na razie nikomu nie
powiemy co jest między nami. Zamykając samochód ktoś mnie popchnął i po chwili
poczułem czyjąś pięść na mojej twarzy. Po
mojej wardze i brodzie popłynęła ciepła ciecz. Sukinsyn rozwalił mi
wargę, ale mu nie oddam. Nie jestem taki. Chodź bardzo chciałem mu oddać za to,
że mnie uderzył i za to, że mnie zastrasza.
-Mówiłem coś!
Ostrzegałem, że jak zbliżysz się do mojej narzeczonej to pożałujesz!- wykrzyczał.
Chciał się
jeszcze do mnie dostawić, ale został powstrzymany przez Igłę i Lukasa.
*****KATARZYNA*****
Nie mogłam
uwierzyć, że Piotrek uderzył Thomasa. Jest świrnięty, jak ja mogłam go kochać i
z nim być. Mój wujek z Czechem wygonili Piotra, a ja z Tomem udaliśmy się do
środka galerii. Od razu skierowaliśmy się w stronę siłowni. Bardzo mi zależy na
Amerykaninie, jest wspaniały. Kocham go. Zrozumiałam to po naszej wspólnej
wspaniałej nocy. Znam go dopiero parę tygodni, ale miłości się nie wybiera. Prawda.
Kiedy weszliśmy do środka od razu kazałam Tomkowi usiąść. Wyciągnęłam z torebki
chusteczkę i przyłożyłam ją do jego ust.
-Przepraszam
cię.- powiedziałam i położył rękę na mojej.
-Nie masz za
co. To nie twoja wina. Rozumiesz.- oznajmił i lekko się uśmiechnął.
-A co ci się
stało?- odezwał się Śliwka. Skłamaliśmy, że jest ciamajdą i nie zauważył, że
drzwi się otwierają i dostał nimi. Nie chcę by wszyscy wiedzieli z kim tak naprawdę chodziłam. Jakieś 15 minut
później przyszedł trener i trening się zaczął. Teraz zaczynają mieć te treningi
mocniejsze przed Plusligą, która rozpocznie się za niecałe dwa tygodnie. Wiem,
że Thomas nie zagra w dwóch pierwszych spotkaniach z powodu tej kontuzji,
której nabawił się przed Pucharem Świata. Takie życie i nic nie poradzimy. Po
dwóch godzinach trening się zakończył, czekałam na Krzyśka i Thomasa, bo poszli
się ogarnąć po treningu. Jakieś 10 minut później byli gotowi. Zabrałam walizkę
z samochodu Toma i włożyłam ją do auta wujka. Pożegnałam się z Amerykaninem i mogliśmy ruszyć do domu
rodzinnego…
___________________________________________
Jest kolejny. :D
I jak wam się podoba? :)
Jesteście zaskoczeni, że tak to się skończył. :P
Dziękuje wszystkim za komentarze i wyświetlenia. xD
To tyle. :>
Do następnego. :]
Ps. Bardzo cieszę się, że Amerykanie zdobyli brąz. *_* Po tak emocjonującym meczu z Rosjanami. ^_^
Ps. Nie będę tolerować żadnych przekleństw w komentarzach na każdym moim blogu!!! :/
Prawo do tego mam tylko ja!!! :/
Żaden ANONIM, żadna osoba zalogowana nie ma do tego prawa! xD
Rozumiemy się. :)
Mam nadzieje. :D
Jeżeli wam się coś nie spodoba. :(
Macie do tego prawo by mi to oznajmić, ale w ładniejszy sposób dobierać słowa. :D
NIE PRZEKLINAĆ. :d
KULTURY, LUDZIE. ;P
KULTURY, LUDZIE. ;P
Pozdrawiam. :*
Świetny rozdział jak zawsze. 😉 Oj dziewczyna, pozytywnie mnie zaskoczyłaś. 😃 Nie spodziewałam się, że od razu pójdą do łóżka. 😜 Ale cieszę się, że są razem. 😍 A Kasia go kocha. 😊 Ja temu Piotrkowi coś poprostu zrobię. 😐 Niech się w końcu odczepi i da święty spokój Thomasowi. 😒 Czekam na kolejny z niecierpliwością i życzę dużo weny. ☺ Pozdrawiam. 😆 - Anula. 😘
OdpowiedzUsuńSuper rozdział. ;) Tom i Kaśka razem. ❤ Bardzo się z tego powodu cieszę. ♡.♡ Mam już dość tego Piotra. 😒 Wkurzający facet. 😐 Czekam na następny z niecierpliwością i życzę dużo niezbędnej weny. ☺ Pozdrawiam.-B. ;**
OdpowiedzUsuńWspaniały jak zawsze. :D
OdpowiedzUsuńKasia i Tomek razem? ❤
Wspaniale. ♡.♡
Uwielbiam cię za te opowiadania. :]
Ty najlepiej piszesz. ;)
Niech ten świr się w końcu odczepi. =/
Mam go już dość. =(
Mam nadzieje, że wszystko dobrze się potoczy. :)
Czekam na kolejny o życzę weny. =D
Pozdrawiam. :*
Super rozdział. Kasia i Tomek nareszcie razem. Czekam na następny :*
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział <3 Czekam na kolejny :)pozdrawiam <3
OdpowiedzUsuń