środa, 10 sierpnia 2016

4. "Stesknilam sie za wami”.

Rano wstałem, ubrałem się, zjadłem szybko śniadanie i poczekałem jeszcze na Dawida by udać się na trening. Jakieś piętnaście minut później wyszliśmy z mieszkania i udaliśmy się na hale. Po jakichś 40 minutach byliśmy na miejscu. Przywitaliśmy się z kolegami z drużyny, którzy dopiero jak my przyszliśmy i z tymi, którzy byli już gotowi do treningu. Poszedłem się szybko przebrać. Gotowy wyszedłem z szatni i udałem się w stronę boiska. Jakieś parę minut później przyszedł Kowal. Na początku omawialiśmy treningi, a potem zwrócił się w moją stronę.
-Słyszałem co się wczoraj stało. Wszystko w porządku?- zapytał. Ja tylko pokiwałem głową, że wszystko gra. Chciałem zapomnieć o wydarzeniach z wczoraj. No i potem zwrócił się do wszystkich by ich uświadomić, że jak jakiś kolega z drużyny ma kłopoty to by mu pomóc. A potem zaczęliśmy trening. Dziś mi nic nie wychodziło. Nie mogłem się skupić na niczym. Ten dzień nie należał do mnie. Ale jakoś tako dotrwałem do końca. Poszedłem szybko do szatni pod prysznic. Szybko się umyłem, ubrałem zwykłe ubrania, pożegnałem się z chłopakami i wyszedłem. Postanowiłem pójść na spacer. Chodziłem tak bez celu od godziny. Nie wytrzymam dłużej z tymi moimi problemami. Muszę się komuś wyżalić. Do rodziców nie zadzwonię. Gdybym im o tym powiedział to by mi kazali wracać do Stanów, a tego nie chcę. Brat tak samo odpada. Bliźniaczka tym bardziej. Zbytnio by się martwiła, a tym by mi nie pomogła. Zostali mi najlepsi przyjaciele. Postanowiłem zadzwonić do Aarona. Odebrał po dwóch sygnałach.
-Jaką masz sprawę, że do mnie dzwonisz?- zaśmiał się. Jak zawsze musi żartować.
-A muszę mieć? Tak po prostu dzwonię.- odpowiedziałem.- Nie przeszkadzam ci?
-Jasne, że nie. Słyszę, że coś nie gra. Co jest?- zapytał. Zacząłem mu o wszystkim.- To grubo. Może porozmawiaj z tą dziewczyną. I na pewno masz się nie załamywać i nie dać się zastraszać. A powiedz mi. Podoba ci się ta dziewczyna?- zaskoczył mnie tym pytaniem.- Znam cię trochę i wiem, że ci się podoba.
-Skąd to wiesz?- no dobra, Kat bardzo mi się podoba.
-Kiedy zacząłeś o niej mówić ton głosu ci się zmienił.- pogadaliśmy jeszcze na chwilę, a ja postanowiłem wrócić do mieszkania Dryji.

*****KASIA*****
Te trzy dni z moją przyjaciółką minęły mi fajnie. Zapomniałam o moim byłym chłopaku. Byłyśmy na dwóch imprezach. No i jak jej obiecałam nie cięłam się. Teraz jestem w samolocie i za parę minut wylądujemy w Turynie. Tyle dobrze, że Grebennikov ma już na mnie czekać. Właśnie wylądowaliśmy, zabrałam swój podręczny bagaż i wysiadłam z samolotu. Udałam się po walizkę i zaczęłam szukać Francuza rosyjskiego pochodzenia. Po chwili go znalazłam, więc do niego podeszłam.
-Cześć przystojniaku.- powiedziałam i po chwili byłam przez niego tulona.-Stęskniłam się za tobą.- uśmiechnęłam się.
-Ja za tobą też.- zabrał moją walizkę i wsiedliśmy do  taksówki i ruszyliśmy do hotelu. On mnie objął, a ja położyłam głowę na jego ramieniu.

Nieraz tak robiłam, dobry z niego przyjaciel. Jakieś 15 minut później byliśmy na miejscu. Jenia zapłacił taksówkarzowi i wysiedliśmy z pojazdu. Francuz wyjął jeszcze z bagażnika moją walizkę i udaliśmy się w stronę recepcji. Zaraz po zameldowaniu się udałam się do swojego pokoju. Kiedy byliśmy już na właściwym piętrze, udaliśmy się pod właściwe drzwi, otworzyłam je i weszliśmy do środka. Chłopak odstawił mój bagaż i udaliśmy się do sali gier, gdzie znajdują się siatkarze francuscy. Po paru minutach byliśmy na miejscu. Weszliśmy do środka i zaraz byłam przez wszystkich tulona. Bardzo się za nimi stęskniłam.
-Stęskniłam się za wami.- oznajmiłam im.
-My za tobą też.- team  Yavbou jest najlepsze. Siedzieliśmy chyba do dziesiątej. Jak zawsze mieliśmy coś do roboty. Z nimi nie da się nudzić. Głąby zawsze coś wymyślą. A najlepsza część to ta, jak Grebennikov i Tillie udawali parę. Przedrzeźniali Trevora i jego dziewczynę Elli. Nie wiem czemu jej nie lubią. Fajna dziewczyna. Chodź znam ją od niedawna to zakumulowałyśmy się. No tak jak z większością dziewczyn siatkarzy zaprzyjaźniłam się. Chłopaki odprowadzili mnie pod pokój, pożegnałam się  z nimi, weszłam do środka i zamknęłam drzwi. Podeszłam do swojej walizki i wyciągnęła z niej piżamę. Udałam się do łazienki, wzięłam szybki prysznic i wróciłam do pokoju. Położyłam się na łóżku i wzięłam telefon. Zobaczyłam, że miałam wiadomość od Tomka. Od razu ją odczytałam.


Od: Tomeczek. <3
Co tam? :D Jak tam Włochy? ;P

Do: Tomeczek. <3
Wszystko dobrze. c: Piękne. :D


Potem jeszcze wymieniliśmy parę smsów. Chłopak powiedział mi jak go mój były go potraktował. Nie podobało mi się to. Ja tu wyjechałam, a innym się za mnie dostaje. Uciekłam, a biednemu Tomkowi się oberwało za mnie. Polubiłam go i to bardzo. Jak wrócę będę musiała porozmawiać z Piotrem. Nie mogę mu pozwalać mu by zastraszał ważne dla mnie osoby.


Do: Tomeczek. <3
Dobranoc. :*

Od: Tomeczek. <3
Dobranoc. :*


Odłożyłam telefon i ułożyłam się do snu. Po parunastu minutach zasnęłam.
Ten czas spędzony na Mistrzostwach Europy bardzo szybko mi minął. Szkoda, że nasi w ćwierćfinale odpadli. Ale za to Francuzi wygrali, co mnie bardzo cieszy. Nie nudziłam się z tymi wariatami. Są pozytywnie walnięci. Już za nimi tęsknie. Właśnie wylądowałam w Rzeszowie, wyszłam z samolotu i udałam się po swoją walizkę. A co do mojego auta, to Patka miała go przywieść parę dni temu. Wzięłam swój bagaż i udałam się do taksówki. Postanowiłam nie jechać do domu, tylko do Amerykanina. Bardzo się do niego przywiązałam. Przez ten czas co mnie nie było codziennie z nim rozmawiałam. Zauroczyłam się nim. Po 20 minutach byłam na miejscu. Zapłaciłam za przejazd, wzięłam moją walizkę i udałam się pod mieszkanie siatkarza. Miałam szczęście, że ktoś wychodził z bloku. Więc  z tego skorzystałam i weszłam do środka. Udałam się na właściwe piętro. Chce mu zrobić małą niespodziankę, a poza tym mam też dla niego prezent. Taki prezent na przeproszenie za to, że mój były go zastraszył.  Mam nadzieję, że się  z niej ucieszy. Kiedy byłam już na miejscu, zadzwoniłam na dzwonek i po chwili Tomek otworzył mi drzwi.

*****TOMEK*****
Po paru dniach mieszkania u Dawida, wróciłem do swojego mieszkania. Nic się nie wyjaśniło w sprawie włamania do mojego mieszkania. Trudno, ale po tym incydencie mam spokój. Od kont Kat wyjechała, cały czas mam z nią kontakt. Rozmawiamy ze sobą codziennie. Bardzo fajna z niej dziewczyna, zauroczyłem się nią. Cieszę się, że ją poznałem i nie mam zamiaru zrezygnować ze znajomości z nią, tylko dlatego, że jej były jest o nią chorobliwie zazdrosny. Dzięki rozmowie z Aaronem, a potem z Micah to zrozumiałem. Zależy mi bardzo na siostrzenicy Ignaczaka. Właśnie robiłem obiad, kiedy usłyszałem dzwonek do drzwi. Podszedłem do nich i je otworzyłem. Bardzo zaskoczył mnie widok Katherine.
-Co ty tutaj robisz?- zapytałem.
-Przyjechałam do ciebie.- uśmiechnęła się i po chwili ona mnie przytuliła, odwzajemniłem jej gest.

Zaprosiłem ją do środka, kiedy się od siebie odsunęliśmy. Od razu skierowaliśmy się do salonu.- Mam coś dla ciebie.- uśmiechnęła się i wręczyła mi małe pudełeczko.
-Nie musiałaś.- uśmiechnąłem się i otworzyłem. W środku znajdowała się bransoletka z wygrawerowanym napisem „FOREVER”.

Podziękowałem jej dając buziaka w policzek. Uśmiechnęła się i usiadła na kanapie. Ja podszedłem do aneksu kuchennego i włączyłem czajnik z wodą by zrobić nam herbaty. A także zacząłem dokańczać robić obiad. Dziewczyna chciała mi pomóc, ale jej na to nie pozwoliłem. Chodź tyle dla niej zrobię. Kiedy skończyłem robić obiad, naszykowałem wszystko na stół i mogliśmy jeść. Zjedliśmy w miłej atmosferze. Powiedziała, że wolała przyjechać do mnie niż do swojego domu. To był jej wybór, mnie nic do tego. Kiedy skończyliśmy, zabraliśmy się za sprzątanie. Nie chciałem by mi pomagała, ale była bardzo uparta i szła w zaparte. Nie miałem innego wyjścia jak się zgodzić. We dwójkę szło nam to o wiele szybciej. Ja myłem naczynia, a ona je wycierała. Kiedy skończyliśmy, to usiedliśmy przed telewizorem, włączyłem jakiś film i zaczęliśmy oglądać. Dziewczyna co chwile mi się przyglądała. Odwróciłem głowę w jej stronę i przez chwilę patrzyliśmy sobie w oczy. Po chwili wpiła mi się w usta. Odwzajemniłem jej pocałunek.

Bardzo mi się to podobało. Mogłem poczuć jej malinowe usta...
_______________________________________________________
Jest kolejny. :D
Podoba wam się? :P
Dziękuję za komentarze i wyświetlenia. :)
To tyle. xD
Do następnego. :]

Ps. Pojawiło się nowe opowiadanie. :>
Są tylko na razie przedstawieni bohaterowie i opis. :>

Pozdrawiam. :*


10 komentarzy:

  1. Lubie twoje opowiadanie, mam tylko jedno zastrzeżenie. Już w którymś rozdziale pojawia się pewien błąd. Nie pisze się "od kont" tylko "odkąd" :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział. :)
    Grebennikov i Tillie mnie rozwalili. :D
    Myślałam, że padnę. xD
    O jak słodko, że się w końcu pocałowali. <3
    Mam nadzieje, że tego nie zepsujesz i będą razem. :>
    Dobrze, ze Tomek powiedział Kaśce o tym jak jej chłopak go traktuje. :]
    Czekam na kolejny z niecierpliwością i życzę dużo weny. c:
    Pozdrawiam. :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniały jak zawsze. :> Nie spodziewałam się, że się pocałują. :] Ale już to lubię. :D Dobrze, że Tom posłuchał swoich przyjaciół. xD Czekam na następny z niecierpliwością i życzę weny. ^_* Pozdrawiam.- B. :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Super jak zawsze. :D Zajebiście, że się w końcu pocałowali (sorry za słownictwo, jakby co). xD Mam nadzieje, że się zwiążą i będzie coś z tego więcej. :] Dobrze, że Piotr nic więcej nie zrobił Thomasowi, oprócz tego włamania. :/ Jenia i Kevin zawsze spoko. :) Czekam na kolejny i życzę dużo niezbędnej weny. <3 Pozdrawiam. :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Jest świetny rozdział!
    Za razem się uśmiałam, a za razem uśmiechałam się szeroko.
    Musisz mi wybaczyć za długość, ale jestem w totalnym biegu i to dosłownie.
    Czekam na następny i zapraszam do siebie :*
    http://dajmipewnosczetowszystkojesttegowarte.blogspot.com/2016/08/notatka-16.html
    Pozdrawiam i buziaki dla Ciebie :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Super rozdział. Jenia i Kevin mnie rozwalili. Pozdrawiam i życzę weny 😘

    OdpowiedzUsuń
  7. Super rozdział. :D No, no. :P Jak się cieszę, że się w końcu pocałowali. *_* Mam nadzieję, że będzie z tego coś więcej. xD Kevin i Jenia zawsze spoko. :> Myślałam, że się uduszę ze śmiechu. xp Głąby jedne. ;] Czekam na następny z niecierpliwością i życzę dużo weny. ^_^ Pozdrawiam.- Anula. :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Widzę, że akcja przyśpiesza nabiera tempa i bardzo mi się podoba. Mam tylko nadzieję, że ten Piotr będzie siedział cicho i nic nie robił. Niech tego nie psuje xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszy mnie to. :P
      Tego nie mogę obiecać. :(
      Piotr pojawi się i namiesza jeszcze w ich życiu. xD
      Teraz go nie było, ale pojawi się w następnym. :]

      Pozdrawiam. :*

      Usuń
  9. Dziękuję wszystkim za komentarze. :D
    To zawsze motywuje. :)
    Nawet zwykła kropka, czy nawet serduszko. ;P

    Pozdrawiam. :*

    OdpowiedzUsuń