środa, 20 lipca 2016

1. "Kino".

Dziś rozpoczynam pracę jako drugi statystyk Asseco Resovi. Leże właśnie jeszcze w łóżku, kiedy do mojego pokoju wszedł wujek.
-Wstawaj śpiochu.- ściągnął ze mnie kołdrę. Mam go czasem dość, ale i tak go kocham.
-Jeszcze nie, wujku.- znowu się przykryłam.
-Nie marudź. Chcesz się w pierwszy dzień pracy spóźnić?- pokręciłam przecząco głową.- No właśnie. A poza tym ile razy ci mówiłem, byś do mnie nie mówiła wujku.- zawsze się wkurza, gdy tak do niego mówię. Chwilę jeszcze po marudziłam, ale zeszłam z nim na śniadanie. Dzieciaki były już w szkole. Zjadłam śniadanie i szybko pobiegłam na górę się przebrać. Ubrałam się, uczesałam i mogliśmy ruszyć na hale, gdzie siatkarze Resovi, którzy powoli zaczynają zgrupowanie. Jest początek października, za parę dni rozpoczną się Mistrzostwa Europy. Miałam na nie jechać, ale otrzymałam pracę i musiałam zrezygnować z wyjazdu, chodź mogę pojechać. Zastanawiam się jeszcze nad tym. Mam czas. Jakieś pół godziny później byliśmy na miejscu. Wysiedliśmy z auta i ruszyliśmy do środka hali „Podpromie”. Przy wejściu od razu przywitał mnie Dawid Dryja.
-Cześć, koleżanko. Pierwszy dzień, co?- pocałował mnie w policzek. Gdyby to Piotrek zobaczył, to by się troszkę wkurzył. Zazdrosny jest o każdego, ale i tak go kocham.
-Tak. Już nie mogę się  doczekać, by z wami współpracować.- uśmiechnęłam się do niego. Udaliśmy się na boisko, gdzie już była większość siatkarzy. Przywitałam się z nimi.
-A teraz poznaj to jest Thomas Jaeschke.- powiedział Dryja tak oficjalnie.
-Cześć, Kaśka.- podałam mu rękę, którą od razu uścisnął.- Miło mi cię poznać.
-Mnie również, Kaska.- śmiesznie wypowiedział moje imię.
-Może tak. Kasia  lub Kate.- troszkę mu ułatwiłam.
-Kate.- jednak wybrał tą najłatwiejszą dla niego opcje. A niech mu już będzie, ale i tak mu nie odpuszczę i nauczę go mówić po polsku moje imię.
-Te Jeaschke, nie podrywaj  mi siostrzenicy. Chociaż i tak wole ciebie niż jej obecnego chłopaka.- jak już mój wujek coś powie, to szkoda nawet gadać. Jeszcze się mu kiedyś odgryzę. Jak to my zaczęliśmy się ze sobą droczyć. Przestaliśmy gdy podeszli do nas trener Kowal i wiceprezes klubu. Przywitaliśmy się z nimi i wiceprezes poprosił mnie bym poszłam z nim do gabinetu, by dowiedzieć się co i jak i dostać swój sprzęt do pracy. Weszłam do środka. No tyle się dowiedziałam, że będę jeździć na wszystkie mecze itp. Dostałam jeszcze laptopa, potrzebnego mi do pracy. Były już tam wgrane potrzebne mi programy do pracy. Kiedy już wszystko uzgodniliśmy, wróciłam na boisko. Siatkarze już się rozgrzewali. Usiadłam na trybunach i zaczęłam się im przyglądać. Po jakimś czasie zadzwonił do mnie mój ukochany chłopak.
-Hej, kochanie.- powiedział kiedy odebrałam.- Co powiesz dziś na kino?- zaproponował.
-No hej. Z przyjemnością. O 20 u mnie?- pogadaliśmy chwilę, a potem musieliśmy się rozłączyć, bo musiał nam ktoś przeszkodzić, a tym kimś okazał się nie kto inny jak wujaszek. Miałam ochotę go ukatrupić. Ja rozumiem, że nie lubi Piotrka. No ale żeby to tak pokazywać. Mam go już czasem dość. Zawsze powtarzał, że jest w nim coś złego i niepokojącego. Moja przyjaciółka ma takie samo zdanie. Chodź moja przyjaciółka tak tego nie pokazuje i go toleruje. Co mnie bardzo cieszy. Tylko jeszcze Krzysiu musi się przekonać, że mój chłopak nie jest taki zły, za jakiego go bierze. Jakoś to będzie. Nie ma co. Po skończonym treningu od razu z wujkiem wróciliśmy do domu. Przywitałam się z ciocią i udałam się do swojego pokoju. Odstawiłam swoje rzeczy i udałam się do kuchni, by pomóc Iwonie w przyszykowaniu obiadu. Wujek pojechał po dzieciaki do szkoły, a my z ciotką zabrałyśmy się za robienie obiadu. Postanowiłyśmy zrobić zapiekankę ziemniaczaną z szynką. W między czasie przyszła reszta rodziny i jak to Krzysiu, musiał zaprosić kolegów z drużyny na tak zwane piwko. O 16 mają się pojawić w domu. Stwierdził, że jak rozpoczynam pracę w klubie to się muszę zapoznać z nimi. Właśni jedliśmy obiad. Jak zawsze musiał wspomnieć o moim chłopaku. Że jest zły i nie dla mnie.
-No daj już spokój Krzysiu.- powiedziałam.
-Przystojny wujek Igła zawsze ma racje.- zaśmiał się.
-Ta. Jenia Grebennikov jest od ciebie przystojniejszy, wujaszku.- powiedziałam mu na złość.
-Powinienem się za to obrazić. Dalej utrzymujecie ze sobą kontakt?- zapytał.
-Tak.- odpowiedziałam krótko zwięźle i na temat. Po obiedzie od razu posprzątałam. A potem udałam się do swojego  pokoju. Odpaliłam swój nowy sprzęt i zaczęłam go oceniać. Nawet dobry. Później go wyłączyłam i zeszłam do salonu. Zaproszeni siatkarze już byli. Usiadłam koło Dawida i wzięłam sobie piwo.
-Nie jesteś za młoda na alkohol?- zapytał wujaszek.
-I co pewnie mam jeszcze chodzić spać zaraz po dobranocce?- zapytałam.
-Dobrze by było.- uśmiechnął się.  No co ja z nim mam. Jak zawsze musieliśmy się ze sobą droczyć. Świetnie się z nimi bawiłam i chciałam z nimi zostać, ale około dziewiętnastej musiałam się już zbierać, bo za godzinę ma przyjechać Piotrek. Więc zostawiłam siatkarzy i udałam się do swojego pokoju, wzięłam czystą bieliznę i udałam się do łazienki. Poszłam wziąć szybki gorący prysznic. Umyta wyszłam z pod prysznica, ubrałam bieliznę i wróciłam do pokoju. Otworzyłam swoją szafę i zaczęłam ją przeglądać. Nie wiem co ja na siebie włożę. Po chwili do drzwi mojego pokoju ktoś zapukał.
-Proszę.- Powiedziałam. Po chwili do pokoju weszłam moja ciocia.
-Może ci pomóc?- zapytała.
-Jasne.- uśmiechnęłam się. Po chwili wybrałyśmy tą sukienkę. Nawet zapomniałam, że ją mam. Do tego wybrałam te baleriny i Iwon pomogła mi zrobić makijaż. A włosy postanowiłam, że zostawię je rozpuszczone. Podziękowałam cioci i ubrałam jeszcze wcześniej przyszykowaną sukienkę. Postanowiłam, że napiszę do mojej przyjaciółki.

Do: Miśka. :*
Co tam? :* Dawid się o ciebie pytał. <3

Pati zakochała się w Dryji i wzajemnością. Tylko matoły nie potrafią sobie tego wyznać. A nie lubię, gdy są oboje nie szczęśliwi. Gdy mówię im by sobie wyznali miłość, to zawsze mają jakieś wymówki. Po chwili otrzymałam wiadomość od niej.

Od: Miśka. :*
Hej. :D W porządku, jakoś leci mi na tych studiach. :PP Tak, pozdrów go ode mnie. :>

Do: Miśka. :*
Jasne. :P Pozdrowię. :D Musze już kończyć. L Idę na randkę. <3 Papa. :*

Od: Miśka. :*
Powodzenie. :D Papa. :*

Zbliżała się już 20, więc zeszłam do salonu. Siatkarze dalej tam siedzieli i się świetnie bawili.
-Dawid.- zwróciłam się do środkowego.- Masz pozdrowienia od Patrycji.- uśmiechnęłam się do niego.
-Jasne, dzięki. A poza tym ładnie wyglądasz.- pochwalił mnie.
-Dzięki.- przybiłam  z nim piątkę.
-A ty gdzie się wybierasz?- zapytał Krzysiu.
-Na randkę. Nie czekajcie na mnie. Na razie.- pożegnałam się  z  nimi i poszłam otworzyć drzwi mojemu chłopakowi, który właśnie podjechał i zadzwonił na dzwonek do drzwi.
-Hej.- przywitałam się z nim i pocałowałam w policzek.
-Tylko w policzek. Myślałem, że stać cię na więcej. A poza tym wyglądasz ślicznie.- domagał się czegoś więcej. Więc pocałowałam go w usta.

-No i to rozumiem.- powiedział, kiedy się od siebie odsunęliśmy. Objął mnie i udaliśmy się w stronę jego auta. Otworzył mi drzwi jak na gentelmana przystało i wsiadłam do samochodu. Zamknął drzwi i po chwili siedział już za kierownicą. Ruszyliśmy w stronę galerii „Rzeszów”. Jakieś 20 minut później byliśmy na miejscu. Wyszliśmy z pojazdu i od razu udaliśmy się do środka galerii. Po wejściu od razu skierowaliśmy się w stronę kina. Kupiliśmy bilety na horror „Wizyta” i czekaliśmy na rozpoczęcie się seansu, który zacznie się o 21, czyli za pół godziny. Siedzieliśmy i rozmawialiśmy o czym się tylko dało.- Kocham cię.- pocałował mnie w policzek.
-Ja ciebie też.- uśmiechnęłam się i pocałowałam go w usta. Najpierw całowaliśmy się z czułością, a potem namiętnie. Po chwili się od siebie odsunęliśmy. Była już 20:40 więc poszliśmy kupić sobie popcorn i cole. Kiedy kupiliśmy zestaw i udaliśmy się w stronę sal kinowych. Pokazaliśmy bilety bileterce i weszliśmy do sali numer 8A. Zajęliśmy swoje wyznaczone miejsce i wyczekiwaliśmy na film. Po paru reklamach się zaczął. Wtuliłam się w mojego chłopaka. Zawsze tak robię, gdy oglądamy jakikolwiek film.  W domu, czy w kinie. A Piotrkowi zawsze się to podoba. W połowie seansu ktoś do niego zadzwonił.
-Przepraszam cię, zaraz wrócę. To bardzo ważne.- pocałował mnie w policzek i po chwili już go nie było. Od jakiegoś czasu bardzo dziwnie się zachowuje. Często tak wychodzi, albo nie ma dla mnie czasu. Już trochę czasu minęło jak wyszedł, a go jeszcze nie ma. Pół godziny minęło, od kont poszedł odebrać telefon. Więc postanowiłam iść do niego. Wyszłam z sali. Usłyszałam głos swojego chłopaka w łazience, więc podeszłam pod drzwi i zaczęłam go podsłuchiwać.- Miałeś się nie włamywać do tego domu.- usłyszałam.- No dobra, zaraz z hakuje ten alarm.- O jaki alarm mu chodzi i o jakie włamanie.  Matko, nie poznaje go. Bardzo mnie to zaskoczyło. Czy ja dobrze słyszałam. Nie mogę w to uwierzyć, że mój Piotrek jakimś hakerem. To nie może być prawda. Po chwili zakończył rozmowę, więc nie chciałam by mnie zauważył. Pobiegłam szybko do łazienki. Odkręciłam zimną wodę i oblałam nią swoją twarz. Nie mogę w to uwierzyć, mój chłopak nie może być żadnym przestępcą. Po chwili wyszłam z pomieszczenia. Na korytarzu czekał Piotrek.
-Co tu robisz?- zapytałam. Nie mogłam pokazać mu, że jestem zdenerwowana.
-Czekam na ciebie.- uśmiechnął się i próbował mnie pocałować w usta, ale przekręciłam głową i pocałował mnie w policzek. Był zaskoczony. Wróciliśmy na sale dokończyć film. Ale nie mogłam się na nim skupić. Jego rozmowa nie dała mi spokoju. Po skończonym filmie od razu udaliśmy się do samochodu.- Jedziemy jeszcze gdzieś.- zapytał.
-Nie mam ochoty. Zawieź mnie już do domu.- uśmiechnęłam się sztucznie. Miałam już dość dzisiejszego dnia. Jakieś 20 minut później byliśmy już pod moim domem. Jak widać siatkarze, dalej byli u nas. Pożegnałam się z Piotrem i weszłam do środka domu. Zamknęłam drzwi i popatrzyłam przez małe okienko, czy mój chłopak już odjechał. Ale dalej tam stał. I miał włączonego laptopa. O nie, nie pozwolę mu z hakować mojego komputera. Nie ma takiej opcji. Pobiegłam szybko do swojego pokoju i mój komputer się włączył. Niema to jak informatyk przeciw informatykowi. Po chwili włączył się alarm w domu. Zbiegłam na dół i go wyłączyłam wpisując hasło, a przy tym wysłałam wirusa na laptop Piotra. No i do  wszystkich komputerów i laptopów będę musiała zgrać wszystko od początku. Bo wszystko zostało wyczyszczone z dysków. Moje zabezpieczenie, przezorność informatyka.
-Co jest?- zapytał wujek.
-Przepraszam. Włamano się do mojego komputera. I przepraszam za wyczyszczenie dysków z waszych komputerów. Jutro wszystko wam przywrócę. A teraz dobranoc wszystkim.- pożegnałam  się z nimi i udałam się do swojego pokoju. Przebrałam się w piżamę i od razu się położyłam. Nie miałam ochoty już na nic. Nie po tym, co zrobił mój chłopak i czego się o nim dowiedziałam. Przez pewien czas nie mogłam zasnąć. Bo moją głowę zaprzątały myśli o Piotrku. Sen zmorzył mnie dopiero nad ranem. 
________________________________________
Jest pierwszy. :D Mam nadzieję, że wam się spodoba. :P
Tak jak w poprzednim poście, w środy będą się pojawiały rozdziały. :>
Oraz to, że tę historię podzielę na raczej dwie części. :)
Dziękuje za komentarze i wyświetlenia. ^_^
Do następnego. *_*

Pozdrawiam. :*


14 komentarzy:

  1. Wspaniały rozdział. :P
    Krzysiu i Kaśka, no i te ich docinki. :D Zawsze spoko. :)
    No, no główna bohaterka poznaje jaki naprawdę jest jej chłopak. :/
    Od razu mówię, że nie lubię Piotrka. :> Igła ma chyba rację co do niego. c:
    A niech Tomuś podrywa siostrzenicę Igły. :) Mam nadzieję, że będą razem. *_*
    Czekam na następny i życzę weny. ^_^
    Pozdrawiam. :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział. :> W końcu się doczekałam. :D Kaśka dowiedziała się jaki jest jej chłopak. :/ To dobrze. :
    P No i jest Tomeczek. *_* Czekam na następny i życzę weny. ^_^ Pozdrawiam.- Anula. :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak zawsze wspaniały. :D Bardzo mi się podoba to połączenie. :> Czekam na następny i życzę weny. ^_* Pozdrawiam.- B. :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny. Super się zaczyna. Buziaki i weny życzę :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Coś mi się wydaje, że Dryja nie zakochał się w jej przyjaciółce a w niej samej. Ps. Mam taką nadzieję 😜

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łączy ich tylko relacja czysto koleżeńsko-przyjacielska. :P Sorry nie rozważam takiej opcji. :D

      Usuń
  6. Dzięki za zaproszeni. Fajny rozdział, z niecierpliwością czekam na kolejne ^.^

    OdpowiedzUsuń
  7. Po 1 rozdziale moge stwierdzić że zakochałam sie w tym opowiadaniu! Świetny rozdział, mam nadzieje że Kasia jak najszybciej rozstanie sie z Piotrkiem. Liczę na więcej Tomka w drugim rozdziale ^^. Pozdrawiam i z niecierpliwością czekam na nastepny! :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Super rozdział! Dobrze że Kasia już wie jaki jest Piotrek. Oby z nim zerwała.Szkoda że rozdziały co tydzień :( No ale czekam na następny!! ;***

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. Hejka :* Chciałam tylko zapytać czy wrócisz kiedyś na blog http://never-say-never-and-never-give-up.blogspot.com/?m=1 pytam bo spodobało mi się to opowiadanie :D Oczywiście nie bardziej niż to o Tomku ale świetne jest :) Miłej niedzieli!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W na początku sierpnia pojawi się rozdział. :D
      Mam go już napisanego. :P
      Oprócz tego będzie jeszcze jeden i epilog. :)

      Pozdrawiam. :*

      Usuń